Czy rzeczywiście zbliża się koniec prasy drukowanej, wzrost znaczenia blogów i dziennikarstwa obywatelskiego, oraz upadek tradycyjnych redakcji? Według ostatnich prognoz coraz mniej ufamy tradycyjnym mediom. Ostatnio przed telewizorem czy z gazetą spędzamy znacznie mniej czasu niż przy pochłanianiu informacji z Internetu. Powoli coraz bardziej przyzwyczajamy się do czytania informacji w internecie. Dlatego jeśli padnie kolejna gazeta, na pewno nie będziemy rozpaczać, tylko poszukamy sobie odpowiedniego substytutu w sieci. Pojawiają się jednak i takie opinie, że jeśli nawet gazety całkowicie nie odejdą, tona pewno zmniejszy się ich rola w kształtowaniu opinii społecznej. Obecnie jeszcze na rynku mamy sporo tytułów z których możemy wybierać. A każdy z czytelników prasy ma swój ulubiony tytuł, z którym jest emocjonalnie związany, ceni jego autorów i polega na ich opiniach.
Są to najczęściej tygodniki lub prasa branżowa. Są one jednak w grupie zagrożonej. Czego nie można powiedzieć o tabloidach, które jednak doskonale sobie radzą. Dziennikarze w bardziej cenionych ale zagrożonych pismach muszą przyzwyczaić się do coraz częściej narzucanych form pisania. Dziś trzeba pisać szybciej, łatwiej i mniej. A to oczywiście oznacza też niższe zarobki. Oczywiście wiele tytułów specjalistycznych nadal na rynku wydawniczym pozostanie., bo głębsze analizy, publikacje naukowców i szerokie raporty z różnych dziedzin, lepiej czyta się zresztą tradycyjnie, na papierze.